niedziela, 2 grudnia 2012

Zemsta Niemowlaka cz. 1

Why???!!! ( i tu widzę siebie w odsłonie iście kreskówkowej, rodem z Cartoon Network: skwaszona mina, wielka rozpacz, fontanna tryskających łez na prawo i lewo i wielka kałuża, która z nich powstaje). Mój Potomek urządza zemstę niemowlaka od 5:30 !! Ale, pytam się, za co ???!! Za to, że staram się w miarę sił i możliwości dotrzymywać mu towarzystwa? Za to, że zmieniam pieluchy co 2 godziny, żeby mu się dupa nie odparzyła? Za to, że ocieram rzygowiny , wyciągam gluty z nosa, grzebię w kupach wielkości Afryki?  Za to, że znoszę ból kręgosłupa utrzymujący się od mniej więcej 6 miesięcy? Za to, że wywalam stołówkę na wierzch przez pół nocy? A może za to, że cierpliwie znoszę ukąszenia czterema ostrymi zębami ?! Nie, ja wiem.. na pewno za to, że noszę na rękach, gdy wszystkie zabawy znudzą już doszczętnie mojego Potomka! Już nawet z przyzwoitości pominę bóle porodowe, które musiałam znieść ( noooo dobraaaa., tak na prawdę pomijam to dlatego, że wzięłam znieczulenie),  i te 5 nadprogramowych kilogramów , które mi ciążą do dnia dzisiejszego ( ale to akurat trochę moja wina).
Dzisiaj Go nawet postraszyłam, że jeśli usłyszę jeszcze jeden pisk , to owinę go w pieluszkę tetrową, zniosę w koszu na dół pod drzwi od klatki , wsadzę kopertę do środka ( żeby miał lepsze wzięcie) i oddam byle komu ! Nie podziałało.. skutek wręcz odwrotny. Mój Potomek wydaje ostatnio dziwne dźwięki.... niczym słoń jakiś czy coś.... chociaż , jakby czasem mu się przyjrzeć , to jego pozycje definitywnie wskazują na pochodzenie od małpy....Postraszyliśmy Go więc oddaniem do zoo, ale też na nic się to zdało.... Szkoda, Szanowny Mąż twierdzi, że moglibyśmy mieć wówczas darmowe bilety : "Dzień dobry, my do syna! W odwiedziny!"

1 komentarz: