sobota, 15 grudnia 2012

Dzień Matki Polki

Mimo, że za oknem szaro, ponuro i chyba zimno, to jest to jeden z piękniejszych dni w tygodniu ! Sobota! Dzień Matki Polki. Dzień kiedy może napić się spokojnie porannej kawy, tylko w teorii tak na prawdę, ale miło żyć nadzieją, że w końcu, którejś soboty będzie jej dane celebrować tą chwilę w ciszy i spokoju. Dzień, kiedy może spokojnie RÓWNOMIERNIE nałożyć maskę na twarz, pomalować OBOJE oczu za jednym razem, dzień w którym Ojciec Potomka nie pracuje ( to też teoria, bo On akurat pracuje 24 ha na de przez 7 dni w tygodniu, pracuś się znalazł, myślał by kto...) i może rano przypilnować , by Potomek nie spadł z łóżka :P , nie zrobił sobie krzywdy i w miarę szybko zareagować, gdy Potomek włącza swoją syrenę na alarm. Dla Matki to dzień święty.
Matka tak bardzo kocha ten dzień, że nawet nie przeraża ją dzisiejszy wir zakupów świątecznych, który wisi nad nią, ani to, że będzie musiała się przepychać samotnie między tłumem, dzikich i wygłodniałych konsumentów w galeriach ( od czerwca tego roku Matka Polka docenia samotność jak nigdy wcześniej w swoim nie za długim jeszcze życiu), ani to, że będzie stała godzinami w kolejkach do kasy, ani absolutnie to , że w tym roku, tylko na jej barkach spoczywa obowiązek zaopatrzenia wora ze świątecznymi prezentami. Toż to nic w porównaniu z intensywnym macierzyństwem. To jedna z niewielu okazji, kiedy oczy Matki Polki będą mogły odpocząć od widoku ząbkującego niemowlęcia, a jej uszy nareszcie nie będą musiały dzierżyć stoperów w swoich małżowinach. IDĘ, WYBYWAM, NIE MA MNIE.....Miłego weekendu ! :)

P.S. Udało mi się także odkryć, że najcichszą izbą w naszym gnieździe jest łazienka. A jeśli jeszcze załączy się pralkę albo puści wodę z kranu, to już w ogóle są Hawaje i człowiek zdaje się być w zupełnie innym świecie przez moment. Zdarzyło mi się parokrotnie zamknąć wieczorem w tym pomieszczeniu na 30 minut i posiedzieć po prostu na podłodze, delektując się szumem wody (w zaistniałych okolicznościach brzmi on zupełnie podobnie , co szum wodospadu górskiego- jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma!).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz