Zastanawiałam się, czy pojechać prosto z grubej rury, czy to jeszcze nie ten moment :)
Publicznie trochę się wstydzę [noo, taki ze mnie wstydzioch jeden].
Chociaż .... jak mawiają: temat kupy, to temat życiowy :D , a poruszony w towarzystwie świadczy o pewnego rodzaju bliskości między rozmówcami [doprawdy, interesujące :) ]
A , że Was traktuję jak rodzinę ....
[pauza,chwila zadumy..]
[pauza,chwila zadumy..]
Zatem
...... skoro już wiecie, o czym chciałabym dziś napisać, to musicie uzbroić się jeszcze w odrobinę cierpliwości.......
...... skoro już wiecie, o czym chciałabym dziś napisać, to musicie uzbroić się jeszcze w odrobinę cierpliwości.......
Moje dziecko ma problem ! Dwójkowy, że tak to ujmę delikatnie.
Już bardzo dawno temu udało nam się opanować trudną sztukę manipulacji zwieraczami układu moczowego. Tzn Potomkowi !! ......ja - nie chwaląc się oczywiście [ na drugie mam przecież Skromność, a na trzecie Delikatność] już dawno to potrafię :) Chyba nie wątpiliście, co ? :)
[ Że zajadę takim offtopem.... Nie wiem o co cho..., ale wszystkie matki , w tym ja, jak jedna <i nie znam takiej, która choćby raz się tak nie wyraziła!>, mówią o swym dziecku w 1. osobie liczby mnogiej! Co to za cholerna mania dożywotniej symbiozy? Nie wiem ! Ale wiem, że MUSZĘ popracować nad wyrażaniem się w 1. lub 3. osobie liczby pojedynczej. JA, nie MY. ON , nie MY. Nasz piękny język ma tyle ciekawych zagadnień gramatycznych, a my ciągle na skróty i na skróty ... :) ]
ALE WRACAJĄC:
O czym to ?
A.. o kupie.. no to tak...
Jest problem z dwójką.
Powiedzmy, że jedna na dziesięć zostaje schwytana, pożegnana i spuszczona do Wisły.
Pozostałe mają więcej szczęścia - lądują w kuble na śmieci.
Pomyślałam, że trzeba może doedukować Potomka.....chciałam kupić taką książkę :)
Czy ktoś ją może ma i mógłby powiedzieć, czy warto ? Bowiem kolega Google przestawia różne treści wewnętrzne i serio , zastanawiam się :)
Jeśli uważacie, że zgłupiałam do reszty, możecie napisać
"Matko Polko i Potomku , nie idźcie tą drogą!" - nie obrażę się ! :)
mi się przypominał taki wierszyk co moja córcia ma w książeczce i choć na temat tej się nie wypowiem wierszyk zacytuje: "co tu robisz mały smyku? Robię kupę na nocniku. Czy wypada by w wierszyku robić kupkę albo siku. Tak lecz tylko na nocniku" uwielbiam :P
OdpowiedzUsuń