niedziela, 8 czerwca 2014

ZONKKK

Drugie urodziny już za nami. Matka szybciutko zrobiła podsumowanie, które przedstawia się następująco:

- umiejętne przesuwanie palcem po ekranie telefonu z ekranem dotykowym, odszukanie skrzętnie ukrytego folderu z ikonka yt, włączenie sobie ulubionej bajki z historii oglądania KONTRA lanie bez opamiętania w gacie!
- włączenie odpowiedniego kanału z bajkami w tunerze tv KONTRA zasypianie ze smoczkiem i mamusino - tatusiną ręką :)

więcej grzechów nie pamietam, ale za te powyższe serdecznie żałuję.

Od 3 dni dzieć chodzi bez pieluszki ( poza drzemkami i wybiórczo spacerami, jeśli oddalamy się np do jakiegoś sklepu, gdzie nie bardzo wiem jak miałabym go przewinąć, albo dość daleko od domu, me plecy , stare i sponiewierane nie udźwigną walizki ubrań a z torbą na kółkach nie będę paradować :) ). Szczerze powiem, że wymiękam i liczę na to, że niania ogarnie temat! 3 dni pełnego zajmowania się tematem, 3 dni prania , suszenia, 3 dni przekonywania do nocnika, a nawet świeżo zakupionej nakładki, dziesiątki zamoczonych spodenek, kilkadziesiąt plam na dywanie, w końcu - zasikana kanapa i krzesło - a ON nadal nie czai do czego służy nocnik. Ja wiem.. można parsknąć śmiechem... 3 dni i takie wymagania :D Ale LUDU.... Potomek nie robi sobie nic z zasiuranych majtek !! Owszem, pierwszego dnia tak się biedny zestresował, że nie sikał przez pół dnia, i za Chiny Ludowe nie dał się przekonać, że sikanie bez pieluszki to nie jest nic złego. A gdy drugiego dnia to do niego dotarło to już nie miał kompletnie skrupułów ... leje gdzie popadnie, bez względu na okoliczności :) I to zazwyczaj wtedy, kiedy z konieczności muszę spuścić z niego oko na 2 sekundy. Przychodzi potem łaskawie poinformować mnie, że o tam jest kałuża i biegnie dalej <MUR>
Próbujemy wszelkich metod. Obserwuję gościa, wiem kiedy następuje godzina "zero", wiem, że największy strumień leci około 10 minut po przebudzeniu i 10 minut po posiłku czy piciu, ale nie daję sobie rady z tym, żeby się wysikał tam gdzie "trza". Siada na minutę , dwie na nocniku ( nakładka jednak nie podeszła, sikanie na stojąco do sedesu też odpada), odsiedzi, wstaje - leje prostym sikiem na dywan ! Ba! On nawet nieźle trzyma mocz! Będzie wiercił się na nocniku i zachowywał tak , że gołym okiem nawet laik zauważy, iż dzieć ma parcie na szkło, ale zepnie się, postanowi wstać i odleje tam gdzie akuratnie ma ochotę w danej chwili. Dziś posunęłam się także do zamknięcia naszej dwójki w łazience na klucz ( inaczej podciąga gacie i zwiewa ledwie wyrabiając na zakręcie), puściłam wodę, i patrzę co się będzie działo. Niestety, zamiast ochoty do zalatwienia się ( a było to już wg matki odpowiednia pora) Potomek nabrał chęci na kąpiele...... <MUR>.
Niestety , o tej porze kolej przypadła na matkę, zatem po 10 minutach napełniania ciurkiem wanny Piskle zostało odesłane do Ojca. Prezentu w nocniku brak, o czym poinformowałam głowę rodziny, co by miał na względzie. Nie minęły 3 minuty, słyszę przez drzwi  :
- "Nie wiesz gdzie mam czyste spodnie?"
- ( klasyk) "w szafce?"
- "A gdzie są jakieś ścierki suche?"
OHO!!!!! Got ya!!!! -"A co się stało ?" Przecież wiem :P
-"No jak to co???! Zalał siebie, mnie, kanapę, dywan i chyba nawet sąsiada z dołu......" rozpacz w głosie Ojca wręcz chwytała za serce! :D

Ale tak na poważnie... wyglądałoby , tak na pierwszy rzut oka, że boi się nocnika. Ale nie! Moim zdaniem nie boi się, ubłagany siada i jak już tego dokona to nawet przy włączonej bajce ( tylko wtedy) potrafi posiedzieć około 5 minut . Nigdy nie lubił siadać na tym sprzęcie. Próbowaliśmy go przyzwyczajać już  jako 8 miesięcznego berbecia i też było podobnie. Nie chciał. Nie zmuszałam, schowałam nocnik do szafy. Ale nie mogę go chować do 18tki na Boga :) Przyszedł czas na zmiany! Rewolucja rozpoczęta!

Macie jakieś pomysły co tu zrobić ? Jak przekonać Potomka do sikania do nocnika czy muszli ? Chętnie przyjmę wszelkie sensowne rady, bo serio nie wiem jak to długo ma trwać ! Wydawało mi się, że dwulatek dość szybko załapie już o co chodzi....
A tu  : 



2 komentarze:

  1. Mój jak miał 2,5 dopiero zaczął sikać do kibelka. Krzyczałam jak stanął na środku pokoju i Aczynal sikać.lapalam go i na kibel kladlam a międzyczasie zciagalam majtki. Potem przezucilam się na bezgaciowo czyli spodenki doatal bo majtki są bee. I biegał mi w spodenkach i załapał po 2dniach ze trzeba pójść na nocnik i zrobić siku. Pierwsza kupę tak trzymał ze zrobił do wanny zamiast kibelka. I płacz to się mu tłukli tłumaczyli ze to kupa i to się robi tam gdzie siku czyli do kibelka. Po 5dniach wsio załapał. Ale pyytaj go co 5-10min czy chce siusiu czy chce kupę.

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas już jest całkiem nieźle, bo zaczął trzymać :) I nawet nie bardzo chce pieluchę zakładać, wiec chyba poczuł wolność ....pupą (?) :) I przestałam pytać czy już czy chce siku , bo i tak odpowiedź brzmi "nie". Od 2 dni sam sygnalizuje , że mu się chce. Trzeba tylko wynegocjować, żeby raczył wysikać się tam gdzie trzeba. Widzę światło w tunelu :)

    OdpowiedzUsuń