sobota, 25 maja 2013

Cytaty z poradników cz. 1

Matka ma trochę czasu, więc podczytuje ostatnio same mądre książki :)
Oto fragment jednej z nich, który mnie po prostu urzekł :D

"Trzecie Grono Gniewu niech zilustruje smutne świadectwo młodej mamy, którą nazwę Melanie: 

Jeśli mąż jeszcze raz mi powie, że potrzebuje odpocząć, ponieważ "cały dzień harował" , to wyrzucę wszystkie jego ciuchy na trawnik przed domem, dam na luz w jego samochodzie i będę patrzeć , jak toczy się w dół ulicy, a potem sprzedam cały jego bezcenny sprzęt sportowy za dolara na eBayu. A na koniec go zabiję. On na prawdę nic nie rozumie! Jasne, pracował cały dzień, ale z mówiącymi po angielsku , w pełni sprawnymi dorosłymi przyuczonymi do korzystania z ubikacji.
Nie musiał zmieniać im pieluch , kołysać do snu ani wycierać obiadu ze ściany. Nie musiał liczyć do 10,  żeby się uspokoić, ani po raz 303 243 243 oglądać Barneya, ani też sześć razy na dzień wystawiać cyca, żeby nakarmić głodne dziecko. WIEM TEŻ, że nie jadł na obiad kanapki z dżemem i masłem orzechowym. Miał DWIE piętnastominutowe przerwy na "spacer" , godzinę na wyjście do siłowni  i godzinę w pociągu do domu, w czasie której mógł czytać albo drzemać. 
Więc może nie dostaję wypłaty , może cały dzień łażę w dresach, może biorę prysznic raz na 2-3 dni, może cały dzień "bawię się " z dziećmi... I tak napracuję się więcej w ciągu godziny niż on w ciągu całego dnia. Więc weź sobie swoją wypłatę, wsadź ją sobie do banku, a mnie pozwól łaskawie raz w miesiącu pójść zrobić sobie pedicure i nie słyszeć komentarzy w rodzaju <<Jakbyś poszła do pracy, miałabyś własne pieniądze.>> 

Auć ! I - jeśli wolno dodać - bingo. Ostrzegam: jeśli jesteś mężczyzną, ten podrozdział nie będzie dla ciebie przyjemną lekturą. Ale może być najważniejszą rzeczą, jaką przeczytasz w tej książce. " *

Cóż mogę rzec...? Melanie , z ust mi to wyjęłaś ! :-) Gdyby matka wylewała żółć, zacytowałaby zaprzyjaźnioną kobietę i dodała, że obetnie mu jądra zardzewiałą żyletką.

* John Medina "Jak wychować szczęśliwe dziecko. Wszystko , co powinniście wiedzieć o rozwoju waszego malucha. " (2010r)



3 komentarze:

  1. Piękne :-) Jak my kobiety-matki potrafimy się rozumieć... Mam wspaniałego męża, ale zastanawiam się czy tak profilaktycznie nie wydrukować tego i nie powiesić na lodówce :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojciec Potomka też nie zasługuje na kastrację, aczkolwiek zastanawiałam się, czy nie wsadzić mu tej kartki z ksiązki do .. portfela :D ma on bowiem wiele wspólnego z tym panem od Melanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tak, On jest taaaaaki zmęczon po pracy!! A ja co? Leżałam i pachniałam z dzieckiem i tylko mu wymyślam zadania i nie chce mu się wracac do domu :(( czuję się jak matka samotnie wychowująca dziecko... ale kocham Synka nad życie i mam gdzieś głupie teksty jego ojca, który zamiast spędzać jak najwięcej czasu z dzieckiem, chowa się na godzinę do wc ;) ehhhh życie...

    OdpowiedzUsuń