W zeszłym roku marzył mi się balkon-ogród. No cóż. To,co z niego wyszło to była jedna wielka porażka. Postanowiłam nie fotografować sterty suchych hebdzi i badyli -wybaczcie. Ale teraz - nowy rok,nowa wiosna,nowe szanse! Tym razem się uda ;)))) na pewno!
W ogóle się na tym nie znam. W OGÓLE!! U mnie usychają nawet kaktusy. Jednak do odważnych świat należy.
A prawda jest taka,że będąc ostatnio w IKEA natrafiłam na super promo dotyczącą doniczek i osłonek i postanowiłam zostać ogrodnikiem.
Moje osłonki czekają teraz na krzaczki. Na razie trzeba było zrobić rozsiew. Jak widzicie, nomenklaturę fachową już opanowanowałam ;)
Najbardziej interesuje mnie co wyrośnie z poziomek i pomidorów. Nie wiem dlaczego mam nieodparte wrażenie,że moje rozsiewy pozostaną w śnie zimowym na zawsze. ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz